Jestes dla mnie niczym. Nie widze cie, nie czuje, nie pozadam. Nie tesknie za toba,gdy zasypiam, Nie szukam gdy sie budze. Nie oddycham toba, Nie kryje sie w tobie, Nie umieram gdy cie nie ma. Nie szepcze modlitw by cie chronil, Nie placze gdy smutek przyslania ci twarz.
I co noc uciekam z mantra na ustach, by sie ukryc przed twym spojrzeniem. Lecz gdy tylko milkne, by zaczerpna powietrza, spalam sie w tobie....
Popatrz na mnie i powiedz, ze to pomylka, Ze oczy twoje maja dno i ze nie mozna sie w nich utopic. Powiedz, ze to sprzedana gra i nawet jesli postawie siebie w zastaw- nigdy nie wygram. Powiedz, ze jej usta smakuja rozkoszniej i ze wolisz sie nimi upijac; Ze jej dlonie przynosza zapomnienie i ze ich szukasz w bezsenna noc. Powiedz, ze jestem zludzeniem, sennym wytworem wyobrazni, I ze chcesz sie obudzic.