Placzesz? Lza powoli dotyka brzegu oka i zerka na druga strone. Za bardzo sie wychylila... Nie zaciskaj oczu, juz i tak jej nie ocalisz. Wypadla za burte. Samotna. Okrutnie samotna znaczy droge na Twojej twarzy. Rysuje bezbarwna linia mape zycia. Czyjego? Moze wlasnie Twojego.Wypisuje imiona, miejsca,daty. Juz o nich kiedys zapomniales, ale one wracaja. Musisz je czuc. Kochac lub nienawidziec, ale przede wszystkim czuc. Lustro. Spojrz w nie. Powoli, powoli. Dotknij zimnej powierzchni. Teraz oczy. Zaplakane, lsniace woda. Spojrz w nie i patrz. Przeprowadza Cie na druga strone. Dosiegniesz serca - tez zaplakanego. Juz wiesz, prawda? Wlasnie zobaczyles to, przed czym uciekales. Teraz wiesz, ze nadal nie jestes wolny. Wciaz bezpieczniej jest sie wtopic w czarna sciane pokryta plesnia. Robactwo! Wygodnie Ci?